Efekt kameleona i synergia czyli kilka słów na Dzień Kobiet

przez Eliza Wydrych

Kiedy słyszę, że o kobietach mówi się jako o słabszej płci, parskam śmiechem. Dziś to nierzadko kobiety dźwigają na swoich barkach największe ciężary dnia codziennego. Wzorem takiej walecznej kobiety zawsze była, jest i będzie moja mama. Do dziś nie wiem jak ona to wszystko trzymała w ryzach. Fakt, że mam ją w swoim życiu i mogłam przyglądać się jej działaniom ukształtował mnie jako człowieka.

Mama – inspiracja, siła i ogromna mądrość

Wyobrażacie sobie, że moja mama co kilka lat kompletnie się przebranżawiała? W swoim życiu była m.in pedagogiem, przedsiębiorcą czy informatykiem (który ściąga simlocki, skupuje elektroniczny sprzęt i ogarnia rzeczy o których normalnie ludzie nie mają pojęcia). Dziś (razem z tatą) mieszka za granicą, uczy się języka i pracuje w zupełnie nowym dla siebie miejscu. Patrzyłam na to i dojrzewałam w przekonaniu, że wszystko jest do zrobienia, że zmiany są konieczne i że mogę robić wszystko w czym tylko widzę potencjał. Mama swoim działaniem udowadniała (i wciąż udowadnia), że bycie kobietą równa się byciu silną, niezależną, niezwyciężoną i odpowiedzialną. Pokazała mi, że kobiecość to nie słabość to super moc!

Uważa się, że ludzie urodzeni po 2000 roku (generacja Z) zmienią prace średnio 17 razy. Pokolenie mojej mamy to ludzie, którzy boją się zmian, mają zwykle jeden wypracowany zawód i marzą o ciepłej posadce z gwarancją zatrudnienia. Moja mama po prostu wyprzedziła swoją generację. Totalnie niezamierzenie przekonała mnie, że jeśli chcę to też tak mogę.

DSC_4564-2

Efekt kameleona

Kilka dni temu spotkałam się z Matyldą, a jako że obie pasjonujemy się psychologią zaczęłyśmy o niej gadać i zeszło na efekt kameleona. Znałam to zagadnienie, ale (jak się okazało) bardzo powierzchownie. Mati pokazała mi głębsze znaczenie tego efektu i to co powiedziała otworzyło mi oczy.

Ale od początku. Efekt kameleona to mimowolna i automatyczna skłonność do upodobniania się do osób, z którymi mamy bezpośredni kontakt. Naśladujemy mimikę, intonację, barwę głosu, gesty i tak dalej. Ja totalnie tak mam! Łapię się na tym, że „małpuję” czyjąś intonację (kiedyś zaczęłam zaciągać jak koleżanka ze Śląska) albo sposób w jakim ktoś się śmieje. To jest właśnie to powierzchowne działanie efektu kameleona. Matylda pokazała mi go z niego innej perspektywy. Dała mi do myślenia i wysnułam wnioski, którymi chcę się z Wami (w tym wyjątkowym dla nas dniu) podzielić.

Co jeśli powiem Wam, że efekt kameleona może sprawić, że nabędziemy cechy, umiejętności i zdolności, których wcześniej nie mieliśmy, a które zawsze bardzo chcieliśmy mieć? Wiecie, że jeśli otaczamy się kobietami inspirującymi, pełnymi energii i wewnętrznej siły to ta ich moc zacznie nam się po prostu udzielać. Wyleje się na nas, a co za tym idzie, te cechy zaczną w nas kiełkować i się rozwijać. To ma swoje psychologiczne uzasadnienie i jest poparte naukową wiedzą. Obcowanie z takimi ludźmi ciągnie nas do góry!

Efekt kameleona działa też niestety w drugą stronę. Osoby depresyjne, toksyczne, wiecznie przygnębione czy widzące świat w negatywnych barwach mogą przenieść na nas swoje lęki, frustracje i smutki. To może być destrukcyjne dla naszej psychiki. Obcowanie z taką osobą jest ciężkie. Zarówno Wam jak i osobom toksycznym potrzebne jest wsparcie psychologa/ terapeuty (NIE COACHA). Wam, bo musicie wiedzieć jak sobie z taką jednostką radzić (czasem to mąż, teściowa, mama czy przyjaciółka) i tym osobom, by dojrzały problem i spróbowały coś zmienić.

Synergia

Cieszę się ze otaczam się silnymi babkami. Ich energia jest zaraźliwa. Ich siła i motywacja pozwala uwierzyć, ze ja tez mogę. Że mogę bardziej, mocniej i lepiej. Niejako uczę się od nich cech, które w nich uwielbiam, a których mi brakuje, albo które nie maja odwagi się ujawnić. Dlatego moja przyjaźń z Asią jest tak wyjątkowa. Każda z nas ma jakąś pulę cech, którymi została obdarzona, albo które nabyła. Ja uwielbiam Aśki energię, pewność siebie, ogromną wiedzę i to, że jest totalnie, absolutnie i bezapelacyjnie niezwyciężona. Asia uczy się ode mnie empatii, docenia moją szczerość i umiejętność twardych negocjacji. Dzięki temu wzbogacamy się, ujawniają się w nas nowe cechy oraz zdolności.

To nie pasożytnictwo to synergia. W takim układzie 2+2 daje 5, a czasem nawet 10! Nasza relacja sprawia, że stajemy się lepszymi wersjami siebie.

Doceńcie takie relacje, dbajcie o nie. Otaczajcie się właśnie takimi kobietami i same bądźcie takie dla innych. Dzielcie się wiedzą, wspierajcie i zarażajcie energię. To uszczęśliwia i buduje, a co najważniejsze WRACA!

 

 

PS Macie takie kobiety w swoim życiu? Napiszcie mi o nich! 🙂

ZOBACZ TAKŻE

29 komentarzy

Magda 8 marca, 2018 - 9:21 pm

Ja niestety mam w swoim otoczeniu osobę, która notorycznie ściąga mnie na dół… Ma dużo problemów, które spadły z nią z dnia na dzień, a ponieważ zawsze byłyśmy blisko, czuję się w obowiązku, żeby wciąż przy niej być… Ale to już zupełnie inny człowiek, nie dogadujemy się kompletnie, mamy zupełnie inne priorytety… Jestem tą sytuacją bardzo sfrustrowana i nie wiem co dalej robić 🙁 Nie mogę każdego dnia denerwować się tym, co do mnie pisze, ale nie potrafię też zerwać tego kontaktu. Ehh 🙁

Odpowiedz
Ania 9 marca, 2018 - 12:09 am

Jest roznica pomiedzy osoba toksyczna,a osoba,ktora ma problemy i potrzebuje pomocy. Zastanow sie z czego wynika zle nastawienie tej osoby, nie odwracaj sie od niej od razu. Sama napisalas, ze problemy spadły na nia niespodziewanie. Teraz w dobie wszystkich coachów duzo mowi sie o tym, zeby odciąć sie od wampirow emocjonalnych, ale z moich obserwacji wynika, ze temat zostal spłycony do tego stopnia, ze ludzie z depresja i problemami sa traktowani na rowni z ludzmi wiecznie niezodowolonymi bez przyczyny

Odpowiedz
Ewka 8 marca, 2018 - 9:30 pm

Jejciu Eliza jak ja się cieszę, że poruszyłas temat efektu kameleona. Kiedyś się martwiłam tym że tak nabywam gesty, powodzonka, nawet sposób mówienia innych osób. Myślałam że to dlatego że jestem nijaka, bezbarwna, gólnie nie uważam sìę za taką osobę, wręcz przeciwnie, ale to nabywanie cudzych cech trochę mnie dołowało. Później przestałam na to zwracać uwagę I sie przyzwyczaiłam a teraz dzieki Tobie wiem że to nie jest oznaka słabości ? z tymi toksycznymi ludzmi kompletnie sie zgadzam, tylko zabierają pozytywną energie, dlatego lepiej trzymać z osobami które sa ciepłe I pchają nas ku górze ? buziaki xx #girlspower

Odpowiedz
Eliza Wydrych Strzelecka 8 marca, 2018 - 9:38 pm

Ja też kiedyś nie miałam pojęcia skąd mi się to bierze. Zastanawiałam się dlaczego naśladuję czyjeś zachowania i po prostu je przejmuje. Dziś wiem, że to automatyczne i mimowolne. Sciskam!

Odpowiedz
Monika 8 marca, 2018 - 9:54 pm

Oj nie lubie osob Kameleonow, zawsze draznily mnie osoby nasladujace inne nie tylko powielajace zdanie lub upodobania, ale wlasnie tiki, slowka czy barwe glosu 🙁

Odpowiedz
Eliza Wydrych Strzelecka 8 marca, 2018 - 10:01 pm

Monika, każdy z nas to robi. Ty też choć pewnie sobie tego nie uświadamiasz. Jeśli to jest tak skrajne jak piszesz to już w grę wchodzi inne zagadnienie. Efekt kameleona o którym pisze niesie z sobą coś dobrego. Ty zwróciłaś uwagę tylko na negatywny aspekt 🙁

Odpowiedz
Zosia 8 marca, 2018 - 10:06 pm

Eliza uważasz że jezeli nam jest żle to też lepiej nie mowić o tym wszystkim dookoła ?? Może lepiej zachować to dla siebie, żeby nie wprowadzać kogoś z zły nastroj i być dla niego toksycznym?? Może to głupie pytanie ale Twoj wpis dal mi wiele do myslenia…. dziekuje :*

Odpowiedz
Eliza Wydrych Strzelecka 8 marca, 2018 - 10:57 pm

Jest różnica pomiędzy osobą, która ma chwilowy spadek i potrzebuje wsparcia czy dobrego słowa, a pomiędzy taką, która jest stale negatywnie nastawiona do życia. Mowa o toksycznych ludziach albo inaczej o wampirach emocjonalnych, które wysysają z nas pozytywne wibracje czy energie. O takich ludziach piszę, od nich trzeba się odciąć.

Odpowiedz
Rozalia Fashion 8 marca, 2018 - 10:22 pm

Ale ty piękna!!!

Odpowiedz
Ewa 8 marca, 2018 - 10:56 pm

Oglądalam ostatnio program na temat neuronow lustrzanych, to własnie one odpowiadaja za nasze ,,małpowanie” innych.

Odpowiedz
Anonim 15 marca, 2018 - 3:40 pm

Możesz podać tytuł?

Odpowiedz
Aleksandra Patoka 9 marca, 2018 - 12:59 am

słyszałam kiedyś o tym…. i to prawda, warto odcinać się od tych złych ludzi i złej energii. dla mnie też taką inspirująca osobą jest moja Mama. Złota kobieta która chociaż może nie zmieniała często branży w której pracuje to udowadnia mi ze nie można sie poddawać i nie ma rzeczy niemożliwych. Pokazywała mi na dośwaidczeniach życiowych , że na wszystko potrzeba czasu i czas też leczy rany.

Warto mieć przy sobie inspirujące osoby, a jeszcze lepiej także być taką osobą. Mnie motywuję mój narzeczony, on nigdy nie ma złych dni i każdą złą chwilę zamienia w dobrą…:) To daje mi kopa bo ja miałam taki okres gdzie wszystjko było w szarych barwach i nic mi sie nigdy nie podobało 😛

Odpowiedz
Damskie Sprawy 9 marca, 2018 - 1:01 am

Fajny, wartościowy artykuł. Ale ciekawi mnie efekt odwrotny do efektu kameleona. A mianowicie czy zauważacie że ktoś kopiuje wasze zachowania??? (wiem wiem, dzieci kopiują dorosłych, ale chodzi mi to np. o współpracowników, koleżanki itd.). Zauważacie takie zachowania?

Odpowiedz
Aneta Wojtiuk 9 marca, 2018 - 8:44 am

Zauważyłam to działanie już dawno temu. Właśnie potrzebuje takiej motywacji, bo negatywnych bodźców mam w swoim otoczeniu aż za duzo… Super wpis, rzeczywiście idealny na dzień kobiet 🙂

Odpowiedz
Kd 9 marca, 2018 - 9:25 am

Prawdziwy tekst, ja też totalnie i nieświadomie upodabniam sie do ludzi z ktorymi przebywam. W swoim zyciu byłam już nie raz na skraju depresji, troche przez otoczenie.

Ps. Eliza wyglądasz przepięknie! zdradzisz skąd ta śliczna sukienka? ❤️

Odpowiedz
Eliza Wydrych Strzelecka 9 marca, 2018 - 9:46 am

Trzy igły! 🙂

Odpowiedz
Ela - themomentsbyela.pl 9 marca, 2018 - 9:27 am

Takie budujące babskie przyjaźnie są niezastąpione. Motywujemy się nawzajem, wspieramy w trudnych momentach i śmiejemy się razem. Aby przyjaźń była prawdziwa relacja musi być z obydwu stron.

Odpowiedz
Kasia 9 marca, 2018 - 10:46 am

Super tekst! 🙂 Mam pytanie odnośnie wampirów energetycznych. Nie widziałam nigdzie tej kwestii poruszonej, ale może słabo szukałam. Rok temu zakończyłam znajomość z wampirem energetycznym. Przez kłótnie, bo miała ta osoba pretensje do wszystkich i w końcu dopadło i mnie. Wiedziałam, że spotkania z nią źle wpływają na mnie i przez to na moją rodzinę. Ale chciałam Jej pomóc, chciałam żeby zmieniła swoje nastawienie do życia. A wcale w życiu nie miała źle, tylko kłóciła się chyba ze wszystkimi… No ale do sedna. Czy da się pomóc? Czy jest możliwe „wyzwolenie” wampira energetycznego? Zdaje sobie, że to może tylko specjalista. Ja sugerowałam taka pomoc, ale zostałam potraktowana tak jakbym miała tę osobę za wariatkę, a naprawę zrobiłam to delikatnie.

Odpowiedz
Szyciownik 9 marca, 2018 - 11:33 am

Cześć,
Moją inspiracją jest moja babcia. To najmadrzejsza kobieta na świecie, choć skończyła jedynie podstawowkę, bo nie pozwolili jej na więcej rodzice. Musiała przecież pomagać w dospodarstwie.
Pracowała na 3etatach i wychowała 3 dzieci. Jest po zawale i udarze, prawie nie chodzi i nie widzi, a zawsze się wesoła, uśmiechnięta i nigdy nie narzeka.
Jest najlepsza 🙂
Pozdrawiam,
Kasia

Odpowiedz
Eliza Wydrych Strzelecka 9 marca, 2018 - 12:13 pm

To musi być cudowna kobieta!!!!

Odpowiedz
Ewa Macherowska 9 marca, 2018 - 12:08 pm

Bardzo dobry, merytoryczny wpis! 🙂

Odpowiedz
Maria 9 marca, 2018 - 1:18 pm

Eliza,
bardzo fajnie, tylko co jeśli w miejscu pracy otaczają nas osoby toksyczne, depresyjne, sfrustrowane? Jak wypracować mechanizmy obronne?
Odpowiedź – zmień pracę średnio przystaje do mojej sytuacji. Robię specjalizację w powiatowym szpitalu, nie zmienię przecież Oddziału na inny. Szpitala przez najbliższe 4 lata też nie (umowa, lojalka itd). Póki co, zawarłam współpracę z inna branżą w dużym mieście po to, by otworzyć sobie „inne drzwi” i pomału wypracowywać niezależność od szpitala. Wymaga to ode mnie rozwoju i podnoszenia kwalifikacji, co też robię. Ale jednak – cztery lata minimum bede musiałą tam spędzać od pon do pt. Masz jakieś rady, przemyślenia?

Odpowiedz
Ania 9 marca, 2018 - 6:40 pm

Dobra, trzeba usunąć z życia ludzi, którzy sprowadzają Cię w dół.
Ale nikt nigdy nie pomyśli, że taką osobą może być po prostu Twoja rodzina. Im też mówimy SPADAJ?

Odpowiedz
Eliza Wydrych Strzelecka 9 marca, 2018 - 9:35 pm

Jeśli rodzina jest tokstyczna i nie chce tego zmienić za żadne skarby świata, to dla swojego zdrowia psychicznego trzeba ograniczyć kontakty. Uciąć je do koniecznego minimum

Odpowiedz
Daria Wojciechowska 12 marca, 2018 - 7:53 pm

wyglądasz pięknie w takich włosach 🙂 z dnia na dzień coraz młodziej 🙂

Odpowiedz
Agnieszka 13 marca, 2018 - 1:11 pm

Bardzo ciekawy wpis. Teraz żyje się coraz szybciej i nie ma czasu na przywiązanie do pracy czy czegokolwiek. Zresztą sytuacja na rynku także często zmusza do zmiany miejsca zatrudnienia.

Odpowiedz
An 13 marca, 2018 - 4:10 pm

W grupie siła. Otoczenie, w którym się obracamy jest niezwykle ważne. Degeneraci ciągną w dół, ludzie silni, ambitni – motywują do działa i są motorem zmian. Uwielbiam otaczać się takimi przebojowymi, silnymi kobietami – mogę czerpać pełnymi garściami z ich wiedzy, doswiadczenia, przebojowości.

Odpowiedz
Carmelatte 15 marca, 2018 - 3:12 pm

Wyglądasz przecudnie!

http://carmelatte.co/

Odpowiedz
Kasia 4 maja, 2018 - 10:53 pm

Rozwiazalas moja enigme! Zastanawialo mnie to od jakiegos czasu… jak to jest mozliwe, ze przechodze z jednej osobowosci do drugiej w zaleznosci od tego z kim przebywam? Nie brakuje mi pewnosci siebie, wiem kim jestem, znam zarowno swoje mocne jak i slabe strony, a po mimo tego, nie zawsze jestem w stanie wydobyc z siebie pozytywne cechy ktore w sobie uwielbiam. Zawsze lubilam swoja niezaleznosc i ciezko mi sie bylo pogodzic z mysla ze moze jednak latwo poddaje sie wplywom innych ludzi… cos mi tu nie pasowalo… Dziekuje za rozwiazanie zagadki. Masz moze jakas lekture do polecenia w tym /lub podobnym/ temacie?

Odpowiedz

Dodaj komentarz